Banki również mają zastrzeżenia do programu “Kredyt na start”

Banki również mają zastrzeżenia do programu “Kredyt na start”

Problemy w adresowaniu wsparcia, bezprecedensowe wymieszanie kredytu hipotecznego z konsumenckim oraz bardzo krótkie terminy wdrożenia to tylko niektóre z zarzutów Związku Banków Polskich do projektu programu „Kredyt na start”.

Kredytodawcy mają szereg uwag do następcy „Bezpiecznego Kredytu 2%”, i w związku z tym postanowili swoje postulaty przedstawić na konferencji prasowej, która odbyła się 23 kwietnia. Poza uwagami do kwestii technicznych zwrócili oni uwagę także na niedopasowanie obecnych założeń programu do celów stawianych regulacji.

Sposoby na uniknięcie bałaganu

Według Agnieszki Wachnickiej, wiceprezeski Związku Banków Polskich, terminy przewidziane w projekcie ustawy są zdecydowanie zbyt krótkie, a przez to uniemożliwiające bankom należyte przygotowanie się do skomplikowanej konstrukcji schematu. Według niej vacatio legis powinno zostać przedłużone o minimum 3 miesiące od daty publikacji aktu. Obecnie rząd zakłada zaledwie miesięczny termin.

Ponadto bankowcy apelują do ministerstwa o stworzenie kalkulatora, który byłby oficjalnym narzędziem nie tylko dla potencjalnych kredytobiorców, ale również dla banków weryfikujących stosowanych przez nie narzędzi. Według nich pozwoliłoby to na uniknięcie chaosu, który może wyniknąć z różnej interpretacji niedoprecyzowanych i skomplikowanych przepisów „Kredytu na start”.

Problemów może przysporzyć też brak jasności w zasadach weryfikacji warunków, jakie spełniać powinni kredytobiorcy. Chodzi głównie o kontrowersyjną propozycję składania przez zainteresowanego oświadczenia o wysokości dochodu w gospodarstwie domowym pod rygorem odpowiedzialności karnej. Przepisy nie precyzują jednak, czy banki rzeczywiście będą miały obowiązek skontrolowania wypełnienia tych warunków.

Duże wątpliwości budzi ponadto umieszczenie w jednej ustawie dwóch instrumentów opartych na odmiennych regulacjach prawnych. Chodzi o połączenie kredytu hipotecznego z dopłatami oraz tzw. kredytu konsumenckiego na inne cele realizujące potrzeby mieszkaniowe. Oba one regulowane są przepisami innych ustaw, a tym samym różnią się np. zakresem praw kredytobiorcy.

Wsparcie powinno być lepiej zaadresowane

Bankowcy przedstawili też szczegółową analizę opłacalności „Kredytu na start” z punktu widzenia kredytobiorców. Okazuje się, że dopłaty mają ograniczony wpływ na zdolność kredytową, gdyż kredyt mieszczący się w granicach 40% RdD może liczyć na wyższą kwotę przy komercyjnym produkcie z ratą równą. Natomiast dopłata ma korzystny wpływ na zdolność kredytową, ale tylko w porównaniu z komercyjnym kredytem z ratą malejącą.

Ponadto single mogą wcale nie zyskać na programie, gdyż kupujący lokal przy cenie 12 tys. zł/mkw. nie będzie mógł nabyć mieszkania o pow. 30 mkw.

Również w przypadku możliwości przekroczenia limitów dochodowych okazuje się, że większe odchylenie spowoduje, iż rata z dopłatą będzie wyższa niż rata równa w typowym kredycie komercyjnym.

Także możliwość przystąpienia do programu przez obcokrajowców i konieczność weryfikacji zdolności kredytowej tej grupy może jeszcze bardziej wydłużyć proces wdrażania.

Dodaj komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone